sobota, 13 sierpnia 2016

Dzień 11 - Jezioro Galilejskie / Genezaret / Tyberiadzkie / Kinneret


"Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim" (J 21,1)



Kiedy ranne wstały zorze
chodziliśmy po jeziorze.
Najpierw Błogosławieństw Wzgórze,
kościół piękny, wkoło róże. 

Potem msza, gdzie Piotra prymat
choć gorący był tam klimat. 
Orzeźwienie dała woda, 
galilejska to metoda. 

Wpadliśmy na pomysł filmu nakręcenia
a potem poszliśmy do kościoła cudu rozmnożenia. 
Kolejne było Kafarnaum - miastem Jezusa zwane
i chętnie przez pielgrzymów odwiedzane. 

I Magdalę zwiedziliśmy,
ale Marii nie zastaliśmy. 
Była za to piękna świątynia, 
która do rozwoju duchowego się przyczynia. 

W końcu do Nazaretu wróciliśmy
dom z czasów Maryi nawiedziliśmy. 
Gdzie można zobaczyć film o Jej życiu, 
które prowadziła w ukryciu.

U polskich nazaretanek były też odwiedziny, 
modlą się one za wszystkie rodziny.
Tam były lody, ciasto i kawa, 
aż uginała się pod tym ława. 

Na koniec dnia światła procesja, 
arabska była to ekspresja. 
Lecz znalazł się tam również nasz język ojczysty, 
a z tego faktu cieszyli się wszyscy. 

A teraz siedzimy w ładnym hotelu, 
rymy tworząc wśród pomysłów wielu. 
Czas się wykąpać i iść spać, 
bo jutro wcześnie musimy wstać. 

Agnieszka, Agata, Sławek, Kuba, ks. Łukasz 





































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz